Po trzech latach powstała druga część baśni. Jak zwykle co do drugiej części miałam lekkie wątpliwości co do jakości, czy przesłania z niej płynącego. Jednak już sam początek mile mnie zaskoczył, co było dla mnie zwiastunem dobrej animacji.
Krótko o fabule części drugiej:
Początek przenosi nas w czasy dzieciństwa Anny i Elzy, ojciec opowiada im na dobranoc bajkę, legędę o zaczarowanej puszczy, którą żadzą cztery żywioły.
Później widz wraca do Arendel gdzie króluje już Elza. Królowa nauczyła się już panować nad swoją mocą. Wiodą z Anną, Kristofem, Svenem i Olafem stabilne życie. Jednak pewnego razu Elza zaczyna słyszeć wołający ją głos. Chce dowiedzieć się skąd pochodzi, czego chce ów głos i czy królestwo jest bezpieczne. Anna oczywiście nie opuszcza swojej siostrzyczki i wyrusza z nią w niebezpieczną podróż rozdzielając się na jakiś czas z Kristofem, który chce się jej bezskutecznie oświadczyć.
Miałam wrażenie oglądając bajkę, że Elza bardzo przypomina Elastynę z Iniemamocnych.
Anna i Kristof przypominali mi Roszpunkę i Julka z Zaplątanych, a sceny z duchami z przeszłości troszeczkę bajkę Mój Brat Niedźwiedź.
Animacja jak najbardziej interesująca, najlepsza w niej jest reakcja Elzy na swój śpiew z pierwszej części piosenki Mam tę moc.
Przesłanie: Każdy musi odnaleźć swoje miejsce na Ziemi, nawet siostry muszą się kiedyś rozdzielić, co nie znaczy, że nie mają zrywać z sobą kontaktów mimo liczących ich odległości. 😊
Według mnie bajka dla dzieci starszych😉
Planuję pojechać z córką do kina. Widziałyśmy pierwszą część i bardzo nam się podobała. Dobrze, że niesie ze sobą przesłanie.
OdpowiedzUsuń